W projekcie rozporządzenia wskazano, że Naczelna Izba Lekarska ma raz w roku przekazywać z CRL do GUS dane jednostkowe o lekarzach w zakresie: numer PESEL, imię i nazwisko, data urodzenia, obywatelstwo, numer prawa wykonywania zawodu, rodzaj i stopień posiadanej specjalizacji, informacja o skreśleniu z listy rejestru. Jak podkreśla samorząd lekarski, wskazany zakres danych powoduje, że dane te są danymi osobowymi.
„Zgodnie z art. 51 Konstytucji RP obowiązek ujawniania informacji dotyczącej jakiejś osoby może nałożyć tylko ustawa, przy czym musi to być uzasadnione interesem publicznym i dotyczyć przypadków niezbędnych i uznawanych w demokratycznym państwie. Ponadto, jak wskazano w akapicie 31 preambuły do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Dz. U. UE. L. z 2016 r. s. 119), które zacznie obowiązywać od dnia 5 maja 2018 r., żądanie ujawnienia danych osobowych, z którym występują organy publiczne, powinno być uzasadnione, mieć charakter wyjątkowy, nie powinno dotyczyć całego zbioru danych ani prowadzić do połączenia zbiorów danych, a ponadto przetwarzanie otrzymanych danych osobowych powinno być zgodne z celami przetwarzania” – czytamy w uwagach Naczelnej Rady Lekarskiej do projektu rozporządzenia.
Zobowiązywanie Naczelnej Izby Lekarskiej do przekazywanie danych osobowych lekarzy i lekarzy dentystów zamiast danych statystycznych, przygotowanych w oparciu o dane CRL budzi sprzeciw samorządu lekarskiego. W ocenie Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej, cele statystyczne można zrealizować bez przekazywania danych osobowych. Jednocześnie Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej deklaruje wolę współpracy z GUS w zakresie przekazywania danych statystycznych przygotowanych w oparciu o dane osobowe zawarte w CRL.
AS
Źródło: NIL