Prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski podkreśla, że na ustawę regulującą kompleksowo funkcjonowanie POZ środowisko czekało od lat. - Taki akt prawny jest potrzebny, jednak ostateczna wersja przyjęta przez rząd nie satysfakcjonuje. Stwarza wrażenie, że służy jedynie określeniu obowiązków podmiotów POZ ( i dodaniu nowych), ale bez jasnego wskazania, w jaki sposób mają być one realizowane.
Zamiast porządku, chaos?
W opinii Porozumienia Zielonogórskiego niektóre zapisy ustawy wprowadzą do systemu chaos i poważne konsekwencje w przyszłości.- Nasze obawy dotyczą kilku kwestii - wyjaśnia Jacek Krajewski. - Jedną z ważniejszych jest określenie sztywnego terminu wprowadzenia opieki koordynowanej. Według projektu ma ona obligatoryjnie wejść w życie 1 października 2020 r. Naszym zdaniem ustalenie konkretnej daty jest w tym przypadku niepotrzebne i stoi w sprzeczności z zapewnieniami Ministerstwa Zdrowia, że „opieka koordynowana będzie wdrażana stopniowo, w sposób, który zagwarantuje pacjentom bezpieczeństwo zdrowotne, a świadczeniodawcom POZ niezakłócone funkcjonowanie”, jak czytamy w ostatnim stanowisku w tej sprawie.
Prezes Porozumienia Zielonogórskiego zwraca uwagę, że pilotaż opieki koordynowanej zakończy się 31 grudnia 2019 r. W jego ocenie, 9 miesięcy to zbyt krótki okres, by wyciągnąć rzetelne wnioski z pilotażu.- Termin wprowadzenia opieki koordynowanej powinien być ujęty w ustawie „miękko” - uważa Jacek Krajewski. - Zamiast sztywnej daty, proponowalibyśmy określenie „po przeanalizowaniu wyników pilotażu”, co pozwoliłoby na lepsze przygotowanie konkretnych rozwiązań.
W zespołach POZ zabraknie pielęgniarek i położnych?
Niepokój Porozumienia Zielonogórskiego wiąże się także z automatyczną utratą ważności deklaracji pacjentów złożonych w POZ, co ma nastąpić 31 grudnia 2024 r. Od 1 stycznia 2025 r. każdy będzie musiał złożyć nową deklarację - tym razem do zespołu POZ. I tu pojawia się problem, bowiem według ustawy zespół tworzy lekarz, pielęgniarka i położna.- Taki zapis ograniczy wielu istniejącym podmiotom możliwość działania, a pacjentom dostęp do POZ - uważa Jacek Krajewski. - Bez położnej w zespole świadczeniodawcy nie będą mogli podpisać umowy z NFZ, a tymczasem jest to zawód deficytowy. Położnych w Polsce dramatycznie brakuje, dlatego ustawa powinna dopuszczać także możliwość tworzenia zespołu złożonego z lekarza i pielęgniarki lub lekarza i położnej.
Niejasne zasady finansowania POZ
Kolejna sprawa, zdaniem lekarzy rodzinnych z PZ to określenie zasad finansowania POZ, w którym nie zdefiniowano finansowania kapitacyjnego. W opinii Porozumienia Zielonogórskiego konsekwencje tego będą niezmiernie poważne: brak poczucia finansowej stabilizacji nie będzie motywować młodych lekarzy do wybierania specjalizacji z medycyny rodzinnej. Już teraz POZ zmaga się z niedoborem kadry, a sytuacja pod tym względem pogarsza się z roku na rok. Tymczasem tworzy się prawo, które jeszcze bardziej zniechęca do pracy w POZ – uważają lekarze z PZ.
Porozumienie Zielonogórskie nie jest także usatysfakcjonowane ogólnikowymi zapisami dotyczącymi monitorowania jakości.- Popieramy działania, zapewniające odpowiednią jakość w POZ, ale proponowane w ustawie przepisy nie wskazują, w jaki sposób ma się to odbywać. Nie dają wystarczająco jasnej delegacji do stworzenia aktów wykonawczych w tej kwestii. To tylko niektóre z uwag Porozumienia Zielonogórskiego do projektu. Szczegółowe stanowisko PZ ma wkrótce przedstawić ministrowi zdrowia.
Opieka koordynowana to dobry kierunek zmian
Projekt ustawy o POZ to pierwsza regulacja, która porządkuje zasady funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej oraz określa, jej cele, zasady, jak i zakres odpowiedzialności. To także ważny krok publicznego systemu, by mówić o szeroko pojętej koordynowanej opiece zdrowotnej, która została zdefiniowany jako jeden z głównych celów nowej regulacji. W naszym odczuciu to dobry kierunek zmian. Model koordynowanej opieki zdrowotnej nad pacjentem już od wielu lat z sukcesem funkcjonuje w Medicover i nieustannie jest rozwijany – mówi z kolej Mirosław Suszek, wiceprezes Zarządu Medicover, dyrektor Pionu Medycznego i Operacyjnego.
Telemedycyna poprawi dostęp do POZ
Według Mirosława Suszka, kolejna pozytywna rzecz to dodanie definicji koordynowanej opieki nad pacjentem, która uwzględnia możliwość zastosowania szeroko pojętej telemedycyny, jednocześnie podkreślając jej jakość. - To bardzo dobry krok, ponieważ z perspektywy prywatnego sektora widać, że ten kierunek pozwala na zwiększenie dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej, a w efekcie skrócenie kolejekoraz zmniejsza koszty opieki zdrowotnej. W Medicover telemedycyna funkcjonuje do ponad 10 lat. Tylko w 2016 roku udzielonych zostało 150 tys. porad. Obecnie ponad 93 proc. pacjentów deklaruje swoje zadowolenie z konsultacji drogą online – mówi wiceprezes Zarządu Medicover i przytacza konkretne dane. Szacuje się, że telemedycyna może przynieść znaczne oszczędności dla budżetów. Badanie przeprowadzone przez PwC i GSMA9 wskazuje, że mZdrowie do 2017 roku może pomóc oszczędzić ok. 100 mld euro na kosztach opieki zdrowotnej w Unii Europejskiej. Najwięcej można byłoby oszczędzić w zakresie prewencji (69 mld euro) oraz kuracji i monitoringu (32 mld).
Aleksandra Smolińska
Źródło: FPZ
Polecamy także: