- Ta decyzja odzwierciedla stosunek rządu do polskiej służby zdrowia – mówi w rozmowie z nami Maria Ochman i dodaje, że zdrowie nie było też priorytetem dla poprzednich ekip. - Wszyscy wiemy jakie są problemy z dostępnością do leczenia i jakie są płace pracowników ochrony zdrowia. Ustawa, którą przygotował minister Radziwiłł dotycząca minimalnych wynagrodzeń budzi rozgoryczenie pracowników, a nie ich zadowolenie. Więcej pieniędzy wydaje się na kampanie reklamowe niż na zdrowie – kwituje przewodnicząca KSOZ NSZZ „Solidarność”.
- W takiej sytuacji minister K. Radziwiłł powinien się podać do dymisji, jeżeli chce być postrzegany jako osoba, która rzeczywiście chce wspierać system i pomagać pacjentom i pracownikom. Byłby to czytelny sygnał, że nie godzi się na takie traktowanie służby zdrowia. W przeciwnym razie będzie to wyglądało jak wywieszenie białej flagi. Albo minister nie potrafi przedstawić rzeczywistej sytuacji w służbie zdrowia, albo jest całkowicie bezsilny. W obu tych przypadkach powinien zachować się honorowo i podać się do dymisji – podkreśla Maria Ochman.
Ustawa o szczególnych rozwiązaniach zapewniających poprawę jakości i dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej miała znacząco skrócić kolejki do świadczeń m.in. usunięcia zaćmy i wszczepienia endoprotez. Zapisy o skracaniu kolejek jednak całkowicie zniknęły z projektu ustawy. Dodatkowo ustawa przewidywała pieniądze na wyposażenie w sprzęt placówek medycznych m.in. onkologicznych, neonatologicznych i pediatrycznych. Te elementy zachowano.
Maksymalny limit wydatków budżetu państwa dla części będącej w dyspozycji ministra właściwego do spraw zdrowia wynosi - 147,8 mln zł oraz dla części będącej w dyspozycji wojewodów - 134 mln zł. Tak wynika z najnowszej wersji projektu, który wczoraj przyjęła Rada Ministrów.
Aleksandra Smolińska
Foto: KPRM
Polecamy także: