Minimalna stawka 50 pensów za jednostkę podniosłaby cenę najtańszej butelki czerwonego wina do 4,69 funta. Osiem sztuk piwa 4% kosztowałyby co najmniej 4 funty a butelka whisky nie mogłaby być sprzedawana za mniej niż 14 funtów.
Minimalne ceny mają być w dużej mierze narzędziem do walki z tanim piwem, cydrem i napojami spirytusowymi sprzedawanymi w supermarketach. Zmiany nie wpłyną natomiast na ceny droższych alkoholi.
Szkocki rząd uważa ten środek za kluczową broń w walce z nadmiernym spożywaniem alkoholu. Statystyki pokazują, że Szkoci kupują średnio o 20 proc. więcej alkoholu niż mieszkańcy Anglii i Walii.
Badania przeprowadzone przez Alcohol Focus w zeszłym roku sugerują, że maksymalne zalecane tygodniowe spożycie alkoholu - 14 jednostek - można kupić za jedyne 2,52 funta.
AS
Źródło: BBC