Dane GUS wskazują również, że zmalał również wskaźnik wypadkowości wyrażany liczbą poszkodowanych na 1000 osób pracujących – w sumie spadł on z poziomu 3,07 (odnotowany w I półroczu 2018) do poziomu 2,81 odnotowanego w pierwszym półroczu 2018.
Najwyższy odsetek wypadkowości odnotowano w województwie dolnośląskim (3,54) oraz opolskim (3,42), najniższy natomiast dotyczył Mazowsza, gdzie wskaźnik ten wyniósł 1,9.
Najbardziej niebezpieczne górnictwo
W podziale branżowym najbardziej niebezpiecznymi były m.in. górnictwo (6,47), dostawa wody, gospodarowanie ściekami i odpadami (5,6), a także… opieka zdrowotna i pomoc społeczna (4,5).
Statystyka GUS boleśnie wskazuje, że ponad 60 proc. zdarzeń wynikało z nieprawidłowego zachowania się pracownika, a tylko w 8,4 proc. przypadków przyczyną był niewłaściwy stan czynnika materialnego. Co więcej w chwili wypadku zdecydowana większość pracowników (54,5 proc.) poruszała się i operowała przedmiotami. Aż 78,8 proc. pracowników w wyniku wypadków doznało urazu kończyn (górnych 43,8 proc. bądź dolnych 35 proc.).
W ochronie zdrowia blisko 4 tys. wypadków
W ochronie zdrowia w I półroczu zgłoszono w sumie 3997 wypadków (wobec 4341 w analogicznym okresie rok wcześniej), z czego jeden z nich był śmiertelny, trzy ciężkie, a pozostałe lekkie. W ochronie zdrowia zdecydowanie więcej poszkodowanych było płci pięknej (3208 kobiet), a średnia liczba dni niezdolności do pracy wyniosła nieco ponad 21 dni na poszkodowanego.
AM
Polecamy także: