Skończyły się konsultacje nowelizacji ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej. Rząd daje uprawnienia, ale po raz kolejny mają być zrealizowane bezkosztowo. Jednak takich zmian nie ma, więc placówki muszą poradzić sobie same.
Samorządy: wskażcie kto zapłaci?
Samorządowcy w swoich uwagach zwracają uwagę, że resort zdrowia powinien wskazać instytucję finansującą wynagrodzenie pielęgniarek w okresie urlopu szkoleniowego. Marszałek województwa mazowieckiego zwraca uwagę, że jeśli przeliczy się liczbę pielęgniarek i sześć dni urlopu dla każdej - będą to znaczne kwoty.
Jako alternatywę wobec wskazania instytucji finansującej urlop, samorządowcy wskazują proporcjonalny wzrost kontraktów dla placówek.
MZ w odpowiedzi na te uwagi stwierdziło, że podmiotem ponoszącym koszty urlopu szkoleniowego powinien być pracodawca. Ale próbuje złagodzić tę odpowiedź przypomnieniem, że w ramach ustawy o 6 proc. PKB publicznych wydatków na zdrowie, sytuacja placówek ma się polepszać.
Urlopy nie tylko na szkolenia
Tymczasem Damian Czarnecki, konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa psychiatrycznego, sugeruje by dokładnie wymienić sytuacje, w których przysługuje urlop. Jego zdaniem warto też dodać inne formy aktywności pielęgniarek i położnych - np. pełnienie funkcji konsultantów, pełnienie działań i funkcji w centrum kształcenia (np. komisje egzaminacyjne), komisjach akredytacyjnych. Zdaniem Czarneckiego, można by je ująć w ustawie jako działania organizacyjne i zarządcze.
Większe problemy z kadrami
Wyłączenie pielęgniarek z pracy na 6 dni - według samorządowców, może też spowodować trudności w zapewnieniu ciągłości opieki.
- Uchwalenie przepisu, pozwalającego na udzielanie dodatkowego, płatnego, 6-dniowego urlopu szkoleniowego dla pielęgniarek – jakkolwiek zrozumiałe w kontekście poprawy dostępności do podnoszenia kwalifikacji przez powyższą grupę zawodową – spowoduje problemy z zapewnieniem obsad pielęgniarskich w podmiotach leczniczych, a w wielu przypadkach – konieczność zwiększenia zatrudnienia, w celu zachowania ciągłości udzielania świadczeń - podkreśla Roman Kolek, wicemarszałek województwa opolskiego. - W powiązaniu z deficytem zatrudnienia wśród pielęgniarek i położnych oraz pogłębiającym się problemem dramatycznego braku personelu pielęgniarskiego na rynku pracy stanowić będzie zatem znaczne obciążenie dla szpitali oraz skutkować może pogarszaniem się dostępności do świadczeń zdrowotnych dla pacjentów - ostrzega.
POZ: co gdy pielęgniarka jest jedna?
- Co do zasady jest to dobry pomysł, aby personel medyczny kształcił się w ramach godzin pracy. Jednak kiedy mamy niedobór personelu, to poza stwierdzeniem o możliwości takiego urlopu należy zaplanować rozwiązania pozwalające na realizację tego zamierzenia – pisze z kolei Teresa Dobrzańska-Pielichowska, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego. I wyjaśnia, że MZ zapomina że inna jest specyfika pracy w szpitalu, a inna w podstawowej opiece zdrowotnej.
- W jaki sposób można skorzystać z urlopu w przypadku realizowania świadczeń pielęgniarki POZ, jeśli jest ona jedyną pielęgniarką w podmiocie? W wielu przypadkach wiązać się to będzie z koniecznością zatrudnienia dodatkowych osób na te 6 dni w roku - skąd wziąć personel, zwłaszcza w terenie wiejskim? - pyta wiceszefowa PZ. I zwraca uwagę, że adekwatnie powinno się zwiększyć stawki kapitacyjne pielęgniarki, położnej podstawowej opieki zdrowotnej i pielęgniarki/higienistki szkolnej.
Za miękkie zapisy?
Stowarzyszenie Pielęgniarki Cyfrowe zwraca z kolei uwagę, że zapisy są byt miękkie i szef placówki będzie mógł odmówić udzielenia urlopu. Chodzi o zapis "za zgodą pracodawcy", który uzależnia możliwość wzięcia urlopu od osób trzecich, np. sytuacji kadrowej w placówce. Proponują, by zapis o zgodzie zastąpić takim, który określi że pielęgniarka ma zawiadomić dyrekcję przynajmniej miesiąc przed urlopem o swoich planach. Bez doprecyzowania - zdaniem Pielęgniarek Cyfrowych - zapis o urlopach może być martwy.
Także Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych zwraca uwagę, że urlop nie powinien zależeć od woli pracodawcy.
Dyskryminacja innych grup zawodowych
W uwagach samorządów pojawia się też m.in. zarzut nierównego traktowania innych pracowników medycznych. MZ odpowiada, że projekt ustawy jest realizacją porozumienia zawartego tylko z pielęgniarkami, więc odrzuca tę uwagę.
Jak już informowaliśmy, podobnego rozwiązania chcą m.in. fizjoterapeuci.
Aleksandra Kurowska
Zobacz również: