Do sieci dostały się imiona i nazwiska pacjentów, dane kontaktowe, wyniki badań oraz inne informacje medyczne i osobiste. Nie wiadomo z którego kraju pochodzą zagraniczni pacjenci, których dane dostały się do sieci. Dane miały zostać skradzione przez 33-letniego Amerykanina i opublikowane w Internecie. Prawdopodobnie, miał on dostęp do dokumentów przez swojego partnera, który był szefem państwowego urzędu ds. Zdrowia od marca 2012 r. Do marca 2013 r.
Z powodu oszustw i przestępstw narkotykowych Amerykanin został już skazany na 28 miesięcy więzienia. W ubiegłym roku został deportowany z Singapuru. Jego partner również otrzymał wyrok pozbawienia wolności. Ministerstwo wyraziło ubolewanie z powodu wycieku danych.
Według ministerstwa, amerykański obywatel sam jest zarażony wirusem HIV.
Źródło: aerzteblatt.de