W 2018 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeznaczył ponad 201 mln zł na zadania z zakresu prewencji rentowej, w tym ok. 190 mln zł na samą rehabilitację leczniczą. Mogą z niej skorzystać osoby ubezpieczone, które między innymi przebywają na zwolnieniu lekarskim i są zagrożone długotrwałą niezdolnością do pracy, której można uniknąć poprzez właśnie rehabilitację. Rehabilitacja lecznicza, na którą kieruje ZUS, odbywa się ambulatoryjnie lub stacjonarnie, a jej koszty wraz z dojazdem całkowicie pokrywa Zakład.
90,5 tys. osób
W 2018 r. skorzystało pomocy ZUS ponad 90,5 tys. osób, z których większość, bo aż 76,7 tys., cierpiała na schorzenia narządu ruchu. W dalszej kolejności rehabilitacja dotyczyła schorzeń układu krążenia (5,2 tys.) i problemów psychosomatycznych (blisko 3 tys.).
Co niezwykle istotne, to fakt, że z roku na rok rośnie skuteczność rehabilitacji leczniczej ZUS. Już blisko połowa osób, które z niej korzystają wraca do aktywności zawodowej. Dla porównania, jeszcze w 2006 roku było to nieco ponad 28 proc., a w 2012 roku – ok. 38 proc.
Pilotaż dla ofiar wypadków przerodził się w stały program
ZUS zakończył pilotaż stacjonarnej wczesnej rehabilitacji powypadkowej dla osób, które w wyniku wypadku doznały urazu narządu ruchu, np. złamały rękę, zerwały ścięgno czy doznały urazu kręgosłupa. Aż 83 proc. osób wróciło do sprawności. Dlatego od listopada 2018 roku program wczesnej rehabilitacji powypadkowej został na stałe wprowadzony do programów rehabilitacji w ramach prewencji rentowej ZUS.
W ramach rehabilitacji Zakład gwarantuje pięć lub nawet sześć zabiegów leczniczych dziennie.
100 ośrodków
Obecnie ZUS prowadzi program rehabilitacji w prawie 100 ośrodkach rehabilitacyjnych, m.in. w Ciechocinku, Krynicy, Ustroniu, Nałęczowie, czy Kołobrzegu. Planuje podpisanie kolejnych umów.
Aleksandra Kurowska