Zabieg 21 marca przeprowadzili lekarze z Kliniki Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej oraz Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii Centrum Onkologii w Gliwicach. Ze względu na wiek pacjenta odbył się on w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, które dysponuje oddziałem pediatrycznym. W poniedziałek w gliwickim Centrum Onkologii odbyła się konferencja prasowa, podczas której przedstawiono nowe osiągnięcia.
Pacjentem jest 6-letni Tymek, który pięć lat temu połknął środek do udrażniania rur. W następstwie tego zdarzenia doszło u niego do martwicy narządów głowy i szyi, tj. nasady języka, krtani, gardła, tchawicy i przełyku aż do poziomu żołądka. Od tego momentu Tymek nie jadł pokarmów stałych (żywiony był wyłącznie dojelitowo) i oddychał przez rurkę tracheostomijną. Nie nauczył się też mówić.
Tego typu zabieg jest pierwszym jak dotąd na świecie - w żadnym innym ośrodku nie przeprowadzono dotąd jednoczasowego złożonego przeszczepu tkankowego połączonego z pobraniem szpiku i podaniem go pacjentowi w celu eliminacji bądź zmniejszenia dożywotniego podawania leków immunosupresyjnych, zapobiegających odrzuceniu przeszczepionych narządów, które skracają życie co najmniej o kilka lat i powodują działania niepożądane. Był to jednocześnie drugi zabieg transplantacji narządowych na świecie przeprowadzony u dziecka.
Na ostateczne efekty zabiegu trzeba poczekać 6-9 miesięcy. Natomiast próby redukcji leczenia immunosupresyjnego będą u chłopca podejmowane dopiero po roku, a skuteczność transplantacji zmodyfikowanego szpiku będzie można ocenić nie wcześniej niż po 2 latach.
źródło: Gość Gliwic