Ministerstwo twierdzi, że można spodziewać się postępu strukturalnego i organizacyjnego jedynie dzięki wprowadzeniu indywidualnych budżetów dla szpitali, planowanych na rok 2020. Ustawa o zwiększeniu ilości personelu pielęgniarskiego zaleciła poziomy zatrudnienia dla niektórych oddziałów tj. intensywna terapia, oddziały geriatryczne i kardiologiczne oraz chirurgii wypadkowej. Dodatkowe koszty personelu zostaną zwrócone szpitalom przez zakłady ubezpieczeń zdrowotnych. Jednak jeśli chodzi o określenie minimalnego poziomu zatrudnienia, prawo zaleca zatrudnienie wyższe niż w 25 proc szpitali. Podejście to zostało szeroko skrytykowane.
Nie widać rozwiązania
Szpitale skarżą się, że obciążenie pracowników nie uległo zmniejszeniu. Podobno personel z oddziałów nieobjętych ustawą został przesunięty na oddziały intensywne, aby spełnić normy zatrudnienia. W rezultacie wzrosło obciążenie pielęgniarek na innych oddziałach. W pierwszym kwartale 2019 r. było już 140 powiadomień o ryzyku spowodowanych zbyt małą ilością personelu pielęgniarskiego.Niemieckie stowarzyszenie zawodów pielęgniarskich zwróciło uwagę, że cele limitów personelu nie zostały osiągnięte. -Niższe limity, które dotyczą tylko wybranych obszarów, nie prowadzą do wzrostu liczby pracowników, ale do przesuwania pracowników z innych oddziałów - skrytykowała rzeczniczka stowarzyszenia. Zamiast likwidacji ilości łóżek, szpitale próbują zatrudnić też nisko wykwalifikowanych pracowników jako pomoce pielęgniarskie.
Źródło: aerzteblatt.de
Magdalena Mroczek