Podczas poprzednich spotkań resort przedstawił swoje wyliczenia, według których podwyżka wyniosła średnio 370 zł. Tymczasem związkowcy informują, że podwyżki były znacznie mniejsze, a w wielu placówkach w ogóle nie było wzrostu wynagrodzeń. Resort zdrowia miał przedstawić metodologię wyliczenia kwoty podwyżki.
Środowe spotkanie nie przyniosło jednak wyjaśnienia co do skali podwyżek, a informacje o kwotach nadal nie są zbieżne. Ustalono więc kolejne spotkanie, do którego ma dojść w dniach 4-8 listopada.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował dziennikarzy po spotkaniu o planowanych kolejnych spotkaniach z przedstawicielami fizjoterapeutów oraz diagnostów laboratoryjnych, a także z dyrektorami NFZ, by omawiać dalej sytuację w poszczególnych placówkach. Wyraził też nadzieję, że do końca roku większość placówek ureguluje swój stosunek pracy z tymi grupami medycznymi.
Podczas ostatniego Forum Rynku Zdrowia w poniedziałek prezes KRDL Alina Niewiadomska, ostrzegała, że może zabraknąć diagnostów laboratoryjnych jeżeli nic nie zmieni się z dramatycznie niskimi wynagrodzeniami diagnostów, gdzie średnie zarobki to ok. 2,5 tys. brutto. - Nie może tak być, żeby tak dobrze wykształcona grupa zawodowa zarabiała tak mało - mówiła.
BPO