- Projekt ustawy wprowadza wiele oczekiwanych przez środowisko zmian. Ustawa nie było konsultowana z Izbą lekarską, w tym zakresie, w jakim została przedstawiona. Konsultowane były dwa, poprzednie projekty. W tej ustawie znalazł się jeden z zapisów, który wymaga doprecyzowania. Moim obowiązkiem jest powiedzieć, że w niektórych zakresach może on stanowić zagrożenia dla bezpieczeństwa naszych pacjentów - mówił podczas sejmowej komisji zdrowia Andrzej Matyja, Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
- Lekarze spoza granic Unii są wspaniali. Z otwartymi rękoma przyjmie ich każdy podmiot leczniczy w tym kraju. Są też tacy, którzy nie spełniają standardów obowiązujących w Unii Europejskiej. Powinniśmy się przyjrzeć ich umiejętnościom, nie tylko na podstawie wiedzy teoretycznej – mówił i podkreślał, że poza Unią Europejską łatwo nabyć dokumenty poświadczające wysokie umiejętności w sztuce lekarskiej.
Specjalizacja w Polsce to okres 5-6 letniego kształcenia. Jak podkreślał prezes NRL, za wschodnią granicą łatwo pozyskać dokumenty zaświadczające o takiej specjalizacji nawet po roku szkolenia. Zgodnie z proponowanymi w ustawie zapisami, takie dyplomy byłyby równoważne.
- Samorząd lekarski nie ma narzędzi by weryfikować umiejętności lekarza wyłącznie na podstawie przetłumaczonych dyplomów – wskazywał A. Matyja.
- Z drugiej strony, utrudniamy przyjazd lekarzy, którzy uzyskali wysokie kwalifikacje w np. Stanach Zjednoczonych. Specjalista chcący pracować w Polsce z wysokim doświadczeniem, musi przejść ponowne, wszystkie egzaminy kwalifikacji lekarskich – dodał.
Zasadność otworzenia granic w odpowiedzi na zbyt małą liczbę lekarzy w kraju podkreśliło również środowisko pracodawców.
- Pozyskanie lekarzy spoza kraju. To jest konieczność. Chcielibyśmy, aby byli to tylko wybrani ludzie, którzy będą dobierali właściwe leczenie dla naszych pacjentów. Będący dobrymi specjalistami – podkreślał Andrzej Mądrala, Pracodawcy RP.
- Proponowane przepisy nie dotyczą tylko lekarzy, którzy uzyskali kwalifikacje za ścianą wschodnią. Może dotyczyć to również obywateli naszego kraju, którzy zdobyli wykształcenie w kraju spoza UE. Stanowi to w tym przypadku ułatwienie w zdobyciu specjalizacji u nas – mówiła wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko.
- Projekt przewiduje możliwość zawnioskowania, na prośbę podmiotu leczniczego, o zweryfikowanie przez okręgową radę lekarską różnic programowych w poziomie specjalizacji, w przypadku danego lekarza. Samorząd lekarski mógłby także ograniczyć obowiązki w pracy danego lekarza. Będzie on mógł przez 4 lata pracować w określonym zakresie i szkolić się pod okiem wykwalifikowanego specjalisty – przekonywała wiceminister.
J. Szczurek-Żelazko zapewniła, że „bezpieczeństwo i nadzór nad udzielanymi świadczeniami są zapewnione.” Gwarantem tego mają być obligatoryjne egzaminy LEW i LEK. Lekarski Egzamin Weryfikacyjnym będzie egzaminem weryfikującym wiedzę lekarza, którą uzyskał w kształceniu przed dyplomowym, w kraju poza Unii. Lekarski Egzamin Kwalifikacyjny weryfikuje wiedzę, którą nabył lekarz po odbyciu stażu podyplomowego.
Opozycja z kolei zwróciła uwagę na tryb procedowania projektu i brak konferencji uzgodnieniowej w tej sprawie. – Wszystkie te uwagi powinny zostać przekazane na konferencji uzgodnieniowej. Komisja powinna wiedzieć tylko co było rozbieżnością dla podmiotów takiej konfrontacji – mówiła Krystyna Skowrońska (KO).
- Rozumiem, że rezydenci mają swój punkt widzenia. Rozumiem Naczelną Radę Lekarską, które z mocy konstytucji ma czuwać nad lekarzem. Jednak protestuje. Lekarze z Ukrainy też są lekarzami. Lekarz ze Stanów Zjednoczonych, który przyjedzie do Polski, podobnie jak z Polski nie będzie leczył w Stanach Zjednoczonych, bo musi ten dyplom nostryfikować, albo spełnić przepisy, które tam obowiązują. My chcemy te przepisy tu tworzyć – mówił Bolesław Piecha (PiS), zastępca przewodniczącego komisji i zachęcił komisję do poparcia ustawy.
Komisja zdrowia zadecydowała o powołaniu podkomisji w tej sprawie. W skład podkomisji powołano: Czesław Hoc, Bolesław Piecha, Tadeusz Chrzan, Anna Dąbrowska-Banaszek, Paweł Rychlik, Gabriela Masłowska, Elżbieta Gelert, Rajmund Miller, Jerzy Hardie-Douglas, Radosław Lubczyk, Zdzisław Wolski.
JK