- w Polsce aktualnie obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Jest to pierwsza taka sytuacja na terytorium naszego kraju. W związku z powyższym Ministerstwo Zdrowia prowadzi politykę mającą na celu szybką i pełną informatyzację systemu ochrony w każdym obszarze. Akty prawne są tworzone w nocy a następnie podpisywane przez poszczególnych ministrów. Projekt mający wprowadzić tzw. zdalną autoryzację był procedowany poza tradycyjnym obiegiem legislacyjnym tj. z pominięciem wszystkich terminów i poszczególnych etapów np. konsultacji publicznych. Dokument ten datowany był na 16 marca 2020 (z godz. 00.10). Został on następnie przekazany do Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych w dniu 16 marca 2020 r. około godziny 11.30. Na zgłoszenie ewentualnych uwag przewidziano czas około 3 godzin - wyjaśniła prezes KRDL Alina Niewiadomska w wydanym w środę oświadczeniu.
Dodała, że projekt, który otrzymała KRDL zawierał rozwiązania całkowicie niedopuszczalne dla środowiska diagnostów, a z treści projektu wynikało, że pod pretekstem walki z Koronawirusem zostanie dopuszczona zdalna autoryzacja już na zawsze. Ponadto projekt przewidywał dopuszczenie zdalnej autoryzacji, poza laboratorium tzn. na przykład w domu.
- Powiedzieliśmy stanowcze NIE takim rozwiązaniom!!! Krajowa Rada Diagnostów nie zgadza się i nigdy nie zgodzi na zdalne autoryzowanie wyników badań. I to należy stanowczo podkreślić.Takie też stanowisko Rady zostało przekazane do Ministra Zdrowia - poinformowała A. Niewiadomska.
- Niestety wprowadzenie w tej chwili tzw. zdalnej autoryzacji na czas trwania zagrożenia epidemicznego było dla Nas nie do zablokowania - zaznaczyła prezes Rady i wyjaśniła, że Minister Zdrowia swoją decyzję argumentował przyczynieniem się do poprawy bezpieczeństwa obywateli RP.
- Pozostał więc nam wybór tylko tzw. „mniejszego zła” poprzez krótką walkę o uświadomienie Ministrowi Zdrowia, że są to rozwiązania fatalne, dlatego jeżeli jest to konieczne niech będą przynajmniej ograniczone czasowe. To się właśnie udało osiągnąć, i tylko dzięki zdecydowanej postawie Rady przepisy dopuszczające zdalną autoryzację będą obowiązywać TYLKO PRZEZ 3 MIESIĄCE. Podobnie z miejscem wykonywania tj. tylko w laboratorium. Potem przepis ten nie będzie istniał. To trzeba stanowczo podkreślić - zapewnia A. Niewiadomska.
Jak wskazała, gdyby nie zdecydowana postawa i szybka reakcja Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych rozporządzenie weszłoby w życie w pierwotnym brzmieniu tj. zdalna autoryzacja już na zawsze i wykonywana np. w domu.
Prezes Rady zaapelowała o zachowanie spokoju i dalszą pracę na rzecz pacjentów w tym bardzo trudnym okresie.
Źródło: KIDL
BPO