Jarosław Biliński z OZZL potwierdził w rozmowie z Polityką Zdrowotną, że otrzymał od kolegów z tej placówki informacje, że szpital został zamknięty i obecnie nikt nie może do niego wejść, ani wyjść, także lekarze.
- Zamknęli szpital, nikt nie może wyjść, wejść. Lekarze też nie mogą wyjść do domu - relacjonował.
Pytany o powód zamknięcia szpitala, wyjaśnił, że okazało się, że zakażony koronawirusem jest jeden z pracowników szpitala, a także jego żona. - To pracownik szpitala, który kontaktuje się z wieloma innymi pracownikami - dodał.
Dyrekcja szpitala zapewnia, że procedury zadziałały szybko i prawidłowo i szpital jeszcze dzisiaj działalność szpitala powinna być wznowiona. Część osób poddanych kwarantannie to nie jest personel medyczny, więc swobodnie będą mogły pracować z domu. - powiedział prof. Mirosław Wielgoś, rektor WUM.
Dyrekcja Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego przy ul. Banacha w wydanym po godz. 15 komunikacie potwierdziła, że „U jednego z pracowników medycznych Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego przy ul. Banacha test na SARS- Cov-2 okazał się pozytywny".
Dyrekcja dodała, że poinformowano wszystkie odpowiedzialne służby i wdrożono odpowiednie procedury. Opracowano listę osób, które mogły pozostawać w kontakcie bezpośrednim z osobą zakażoną i listę osób kontaktowanych pośrednio. Zgodnie z zaleceniami osoby z kontaktu bezpośredniego są zobowiązane do przejścia 14-dniowej kwarantanny, a osoby z kontaktu pośredniego są zobligowane do obserwowania swojego stanu zdrowia, pomiaru temperatury ciała i nie podlegają ograniczeniom.
Zgodnie z wytycznymi podjęto także decyzję o dezynfekcji obszarów, w których ostatnio przebywały osoby skontaktowane bezpośrednio.
- Dyrekcja UCK WUM dokłada wszelkich starań, aby funkcjonowanie szpitala zostało wznowione jak najszybciej. Powyższe działania spowodowane są troską o bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów i pracowników szpitala - zapewniono.
BPO