- Na całym świecie istnieje obecnie ogromna potrzeba doposażenia w odzież ochronną i sprzęt medyczny - mówiła Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen określając unijne zakupy "sukcesem". - To pokazuje, że bycie w Unii się opłaca. Produkty te powinny wkrótce zapewnić znaczną ulgę we Włoszech, Hiszpanii i 23 innych państwach członkowskich - ocenia przewodnicząca KE.
Udział we wspólnym przetargu wzięło 25 państw członkowskich UE. W ciągu następnych kilku dni powinno dojść do podpisania umów między każdym z producentów i państw, a środki ochronne powinny zostać dostarczone w ciągu 2 tygodni (w zależności od możliwości logistycznych, produkcyjnych i warunków umów).
Polska nie znalazła się w grupie państw biorących udział w przetargu centralnym. Czy w sytuacji gdy podaż środków ochrony przewyższa deklarowany przez państwa popyt, Polska ma szansę na dołączenie do tego zamówienia?
- Formalnie, Polska nie ma możliwości wzięcia udziału w zakończonym postępowaniu przetargowym - komentuje dla portalu PolitykaZdrowotna przedstawiciel KE w Polsce, Piotr Świtalski. Dodaje, że istnieje natomiast możliwość, by na wniosek państw członkowskich uruchomić uzupełniającą, procedurę przetargową.
Obecnie Polska, wspólnie z 24 państwami członkowskimi, bierze udział we wspólnym przetargu na respiratory. Otwarty pozostaje także przetarg na wspólne zamówienia dla wyrobów do badań diagnostycznych (zestawy, odczynniki, sprzęt), który ogłoszony został 19 marca.
W przypadku respiratorów przetarg ma zostać zakończony już w kwietniu. W przypadku zestawów diagnostycznych - w maju.
źródło: WyrobyMed
JK