- Nadzór administracji publicznej określa ingerowanie w działanie instytucji, określa sprawdzanie, jak pracują urzędnicy tej instytucji, polega na wyciąganiu konsekwencji wobec tych osób. Takich działań nigdy w swoim życiu nie podejmowałem - wyjaśniał minister zdrowia.
Jak wskazywał, jeśli chodzi o dotację celową, o której mówili posłowie KO, "to jest przekazanie pieniędzy z budżetu państwa przez ministerstwo nauki do instytucji podległych, które jest związane z funduszami europejskimi". - Nie ma żadnych znamion nadzoru ani pełnienia nadzoru nad NCBiR-em. Co więcej te pieniądze są na techniczne aspekty działania instytucji i nie mają związku z grantami - stwierdził szef resortu zdrowia.
W jego ocenie, podnoszenie obecnie tych kwestii ma związek z wyborami prezydenckimi. - Raczej nazwałby to happeningiem politycznym - mówił Ł.Szumowski.
- Mój brat był w panelu ekspertów. Za każdym razem, gdy miał wątpliwości pisemnie zwracał się do dyrekcji NCBiR, czy to jest konflikt interesów, kiedy dostawał potwierdzenie, że nie jest, zasiadał w tym panelu - zapewniał Ł. Szumowski. Dodał, że wszystkie dokumenty w tej sprawie są jawne.
Ponownie podkreślił, że jego przełożeni w ministerstwie nauki i szkolnictwa wyższego byli poinformowali o możliwym konflikcie interesów, w związku z czym Ł.Szumowski nie zajmował się sprawami NCBiR.
Odnosząc się do zarzutów polityków KO, odpowiedział: "łatwo jest podać dwa fakty niezwiązane ze sobą i snuć insynuacje".
W poniedziałek rano posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński zorganizowali konferencję prasową dotyczącą - jak mówili- konfliktu interesów ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i efektów kontroli w NCBiR. Przytaczali wypowiedź Ł.Szumowskiego, że nigdy nie nadzorował on instytucji, z których firma jego brata otrzymywała dofinansowanie, ani działań NCBiR. Podkreślili, że KO postanowiła to sprawdzić w obu tych instytucjach.
D.Joński zaprezentował na konferencji dokument, w którym - jak mówił - jest "umowa o dotacji celowej resortu (nauki) z Centrum, podpisana przez Ł.Szumowskiego w kwocie blisko 58 mln zł". - Szumowski działając w imieniu ministra (nauki) podpisał z dyrektorem NCBiR najważniejszą umowę, czyli umowę dotacji celowej przekazania środków na funkcjonowanie funduszu. Jest tu jego stempel i podpis. Pan minister nie tylko nadzorował i zastępował w tym ministra nauki, ale podpisał przekazanie prawie 58 mln na działalność centrum, które dzieliło środki i przyznawało dotacje m.in. dla jego brata - wskazywał. Jak przekonywali posłowie, Ł.Szumowski "miał rolę osoby nadzorującej, decydenta i beneficjenta" ws. NCBiR.
Zaapelowali też do Jarosława Kaczyńskiego, by "nakazał ujawnienie majątków Łukasza Szumowskiego i premiera Mateusza Morawieckiego, którzy przepisali swoje majątki na żony".
BPO