"Do Zarządu Krajowego OZZL zgłaszają się lekarze z Krakowa, którym odmówiono wypłaty dodatku za pracę „na wyłączność” u jednego pracodawcy, do której są zobowiązani odpowiednimi przepisami o epidemii. Stało się to – jak podają – w wyniku decyzji Małopolskiego NFZ, a powodem ma być fakt, że leczą oni nie tylko (nie „wyłącznie) chorych na Covid-19, ale również innych chorych zakaźnych. Przy czym leczą tych chorych w tej samej placówce, a odmowa leczenia oznaczałaby nie tylko naruszenie obowiązków pracowniczych, ale również zasad etyki lekarskiej i zwykłej ludzkiej przyzwoitości" - wskazał związek w liście do ministra zdrowia i prezesa NFZ.
W ocenie OZZL," takie postępowanie wobec tych lekarzy kompromituje ideę „pracy na wyłączność”, stanowi obrazę zdrowego rozsądku, a ostatecznie uderza w rządzących, podważając ich wiarygodność".
"Apelujemy zatem do Panów o pospieszne rozwiązanie tego – w istocie pozornego – problemu, stworzonego przez niekompetencję albo złą wolę niektórych ludzi" - apeluje związek.
Przypomina też o postulacie OZZL, aby dodatek za pracę „na wyłączność” w zakładach leczących chorych na Covid -19 był wypłacany w jednakowej kwocie dla wszystkich osób, które są – przez odpowiednie przepisy – do tej pracy zobowiązani, a w przypadku lekarzy - aby kwota ta wynosiła 10 tys. PLN/etat.
"Taka interpretacja przepisów pozwoliłaby uniknąć tak kompromitujących „wpadek” jak opisany na wstępie i mogłaby być dobrym „pilotażem” przyszłych, trwałych rozwiązań" - uważa OZZL.
Źródło: OZZL
BPO