Już za kilka dni zacznie obowiązywać nowe rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie Systemu Ewidencji Zasobów Ochrony Zdrowia. Ministerstwo Zdrowia skierowało je do ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Wejdzie w życie po siedmiu dniach od momentu publikacji.
Nowe przepisy wprowadzają duże zmiany w systemie raportowania zasobów szpitalnych, gdyż obejmą wszystkie placówki medyczne. Dotychczasowe przepisy zobowiązywały do przesyłania informacji tylko placówki dysponujące minimum 200 łóżkami. Wszystkie zatem szpitale będą musiały raportować o ilości łóżek jakimi dysponują, o ilości wyrobów medycznych m.in. respiratorach czy aparatach RTG, a także środkach ochrony osobistej jakie mają na stanie.
Więcej danych o pacjentach
Co więcej, wszystkie będą miały obowiązek sprawozdawać także dane o stanie zdrowia pacjentów z COVID-19, którzy są hospitalizowani.
I tu poszerza się zasób informacji, gdyż w przypadku chorych, trzeba będzie sprawozdać:
- wartość skurczowego ciśnienia tętniczego,
- tętno,
- częstość oddechów,
- temperaturę,
- objawy neurologiczne (świadomy, reagujący na głos, reagujący na ból, brak reakcji),
- saturacje,
- wydalania moczu (mililitry/kilogram/godzina);
Zgodnie z nowym rozporządzeniem, tak jak dotychczas szpitale leczące pacjentów covidowych, muszą co trzy godziny raportować o wolnych i zajętych łóżkach.
Brak koordynatorów
Problem w tym, że obowiązek raportowania spada na sam personel medyczny w szpitalach, na lekarzy. Tymczasem w listopadzie ubiegłego roku do szpitali z łóżkami covid-owymi mieli wejść żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, aby zliczać łóżka i raportować je do centralnego, ministerialnego systemu. Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia uzasadnili to m.in. sugestią, że dyrektorzy szpitali mogą ukrywać liczbę łóżek szpitalnych, które mogłyby zostać przekształcone w COVID-owe.
-Toteż przyszedł i do naszego szpitala żołnierz WOT. Wykazaliśmy mu oddziały i liczbę łóżek na każdym z nich. Był zdziwiony, że do ogólnej liczby łóżek wlicza się także noworodkowe - mówi anonimowo kardiolog z jednego ze szpitali w woj. opolskim. Wskazuje, że problemem okazało się to, że żołnierze nie mogą swobodnie spacerować po oddziałach covid-owych.
Dlatego zdaniem przedstawicieli Polskiej Federacji Szpitali w placówkach powinni funkcjonować szpitalni koordynatorzy ruchu pacjentów, którzy mieliby do dyspozycji przyjazny system informatyczny. Ponadto powinny zostać uruchomione regionalne centra kontroli ruchu pacjenta, z dostępem do centralnego systemu monitorowania łóżek.