Health Consumer Powerhouse opublikowało raport Euro Health Consumer Index (EHCI) za rok 2018. W tym roku odnotowaliśmy spadek z miejsca 7 od końca na 4 (w stosunku do 2017 r.) . Wyprzedziły nas: Cypr, Bułgaria i Litwa i Grecja. Gorzej od Polski wypadły jedynie Albania, Rumunia i Węgry.
EHCI to corocznie publikowany raport poświęcony ocenie systemów opieki zdrowotnej w Państwach Europy. W tegorocznym raporcie po raz pierwszy od dekady pierwsze miejsce nie przypadło Holendrom (883/1000 pkt.), a Szwajcarom (893 pkt.). Znaczny spadek odnotowała Polska zajmując 32 (585 pkt.) miejsce z 35 ocenianych krajów. Za nami uplasowały się kolejno: Węgry, Rumunia i Albania.
W zakresie praw pacjenta i informacji najlepiej wypadły Holandia i Norwegia otrzymując maksymalną liczbę punktów. W zakresie dostępności do leczenia najlepiej na tle Europy prezentuje się Szwajcaria, która wraz z Finlandią i Norwegia wydaje na ochronę na zdrowia najwięcej. W zakresie profilaktyki najlepiej wypadła Norwegia, a w dostępności do leków przodują Holandia i Niemcy.
Pomimo dobrego wykształcenia medycznego oraz długowiecznego systemu ochrony zdrowia finansowego z środków publicznych Polska w ciągu ostatnich lat nie wypada korzystnie w rankingu EHCI- czytamy w raporcie.
W ostatnich latach rządy (Węgier i Polski -przyp.red.) zdają się koncentrować na rzeczach innych niż optymalne prowadzenie kraju - tj. ograniczanie wolności prasy, upolitycznianie systemu sądownictwa czy nietolerancyjna polityka imigracyjna lub podnoszenie kwestii zakazu aborcji. (...) Społeczeństwo i pracownicy medyczni zasługują na więcej.
Dostępność i efekty leczenia
Jeśli chodzi o czas oczekiwania to w większości analizowanych przypadków plasujemy się na "czerwonym polu". Mamy małe szanse na zapisanie się do lekarza rodzinnego jeszcze tego samego dnia.
A jeśli chodzi o planowane operacje to jesteśmy daleko od czołówki gdzie na operację czeka się 2-3 tygodnie. Dłużej (powyżej 3 msc.) od polskich pacjentów muszą czekać m.in. Hiszpanie, Węgrzy czy Irlandczycy (najdłużej).
Nie wypadamy też najlepiej jeśli chodzi o oczekiwanie na chemioterapię po wydaniu decyzji o konieczności jej zastosowania. Ponad trzy tygodnie czekają też m.in. Austriacy, Irlandczycy czy Węgrzy (najdłużej).
Wobec powyższego nie powinien także zaskoczyć wskaźnik przeżywalności pacjentów onkologicznych. Gorszy procent przeżywalności pacjenta z rakiem od Polski -minimalnie- ma jedynie Rumunia, zamykająca stawkę z wynikiem ok. 45 proc. Dla porównania przeżywalność pacjentów onkologicznych w Szwajcarii wynosi powyżej 71 proc.
Co gorsza nie tylko nie możemy liczyć na najsprawniejszą i najskuteczniejszą opiekę medyczną będąc w wieku produkcyjnym. Bolączki polskiego systemu ochrony zdrowia mogą nas dotknąć również na emeryturze. W zakresie świadczeń opiekuńczo-pielęgnacyjnych Polska wypada tragicznie na tle europejczyków w wieku powyżej 65 lat. Domowe świadczenia opiekuńcze gwarantowane są niespełna 1 proc. populacji w wieku 65 +.