Chodzi o wypowiedź RPD w wywiadzie dla Gazety Prawnej pt. „Trzeba rozróżnić, czym jest klaps, a czym jest bicie. Klaps nie zostawia wielkiego śladu” z 16 czerwca 2019 r.
Zobacz: Rzecznik Praw Dziecka: "Nigdy nie powiedziałem, że można dawać dzieciom klapsy
Psychologowie zaznaczyli, że nie ma żadnych podstaw do poddawania jakiejkolwiek ocenie czy dane zachowanie jest już biciem czy klapsem.
- Klaps zostawia ogromny ślad na psychice dziecka, czego dowodzą liczne opracowania naukowe. Ponadto zwracamy uwagę na zachowanie ostrożności w wygłaszaniu publicznie, szczególnie przez osoby opiniotwórcze, treści mogących dawać choćby najmniejsze przyzwolenie na stosowanie klapsów i innych kar cielesnych. Jako specjaliści w dziedzinie rozwoju człowieka, szanujemy różne odczucia dorosłych ludzi doznających w dzieciństwie przemocy ze strony rodziców, jednocześnie wyrażamy sprzeciw wobec oświadczeń, które mogłyby sugerować, że doświadczenie dziecka bycia pobitym przez rodzica, w przyszłości wywoła uczucie szacunku - napisali.
Jak wskazali, klaps jest formą agresji wobec dziecka i wyrazem bezradności rodzica, który używa tej formy karania zamiast perswazji słownej i wytłumaczenia dziecku jakie postępowanie jest właściwe.
Psychologowie przypomnieli, że jako specjaliści od lat alarmują, że należy głośno mówić STOP jakimkolwiek formom przemocy wobec dzieci, tu nie ma miejsca na żadne kompromisy.
Zwrócili uwagę, że w Polsce aktualnie widoczna jest zapaść psychiatrii dziecięcej, a na oddziale dla dorosłych zgwałcono dziewczynkę położoną tam z powodu braku miejsc w salach dla dzieci.
- Wskaźniki depresji, samobójstw, chorób psychicznych w Polsce szybują w górę, w żadnym innym kraju w Europie nie jest z młodzieżą tak źle. Przeciążone psychicznie dzieci próbują się wspomagać substancjami psychoaktywnymi. Tego fatalnego obrazu stanu psychicznego polskich dzieci dopełnia katastrofa w systemie edukacji. Obserwujemy gwałtowny wzrost ilości konsultacji psychologicznych dzieci i młodzieży z powodu przemęczenia i nie radzenia sobie ze stresem - alarmują psychologowie.
- Bijemy na alarm, że polskie dzieci nie potrafią radzić sobie z emocjami, są przemęczone i potrzebują wsparcia mądrych dorosłych, nie klapsów! - zaznaczyli na zakończenie.
Źródło: OZZP
BPO