Hybrydowa telerehabilitacja kardiologiczna pozwala na nadzorowanie i realizowanie kompleksowej rehabilitacji na odległość dzięki wykorzystaniu zaawansowanych technologii medycznych i telekomunikacyjnych. Jej pierwszy etap jest realizowany w szpitalu lub ambulatorium, gdzie przeprowadza się ocenę kliniczną pacjenta oraz wykonuje badania, aby zaplanować optymalny proces terapeutyczny.
Pacjent jest następnie edukowany o planowanym leczeniu i rehabilitacji. Zostaje wyposażany w sprzęt do telemonitorowania (EKG, ciśnieniomierz, waga) i uczy się jego obsługi. Dla każdego pacjenta planuje się indywidualny trening fizyczny i przeprowadza treningi szkoleniowe. Kolejny etap pacjent realizuje w domu – wykonuje zalecone ćwiczenia pod zdalną kontrolą.
O roli takiej rehabilitacji rozmawiali eksperci w piątek podczas konferencji zorganizowanej przez Instytut Kardiologii w Warszawie "Telemedycyna w kompleksowej opiece nad chorymi z niewydolnością serca. Wyniki projektu TELEREH-HF".
Projekt TELEREH-HF prowadziło konsorcjum: Instytut Kardiologii w Warszawie, Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu, Gdański Uniwersytet Medyczny, Uniwersytet Medyczny w Łodzi, Warszawski Uniwersytet Medyczny i partner przemysłowy firma Pro-PLUS S.A., przy współfinansowaniu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Autorzy projektu podkreślają, że jest to pierwsze na świecie randomizowane wieloośrodkowe, prospektywne badanie, które oceniało kompleksową hybrydową rehabilitację (uwzględniającą także teleopiekę i zdalne monitorowanie urządzeń wszczepialnych) w grupie 850 pacjentów z niewydolnością serca w przeciwieństwie z opieką standardową.
Badanie wykazało, że kompleksowa hybrydowa rehabilitacja może być alternatywą dla tradycyjnych form rehabilitacji w grupie pacjentów z niewydolnością serca. Metoda ta pozwala na zwiększenie dostępu do rehabilitacji a także przyczynia się do wyrównania istniejących w Polsce rażących dysproporcji regionalnych w tym obszarze. Metoda – jak wskazano – jest bezpieczna, organizacyjnie możliwa do realizacji i akceptowalna przez pacjentów bez względu na wiek czy płeć. Jest neutralna w aspekcie wpływu na śmiertelność i hospitalizacje w obserwacji długoterminowej (14-26 miesięcy po zaprzestaniu interwencji) z wyjątkiem dwóch ośrodków w których zanotowano zmniejszenie śmiertelności całkowitej i z przyczyn sercowo-naczyniowych (Instytut Kardiologii w Warszawie) oraz redukcję hospitalizacji (Gdański Uniwersytet Medyczny).
- Opracowanie standardu hybrydowej telerehabilitacji kardiologicznej, które jeszcze kilka lat temu było wyzwaniem, teraz stało się faktem. Pacjenci z niewydolnością serca, z choroba wieńcową, po przebytych zawałach mają szanse uczestniczenia w programie kompleksowej hybrydowej telerehabilitacji w warunkach domowych – podkreśla kierownik projektu dr hab. Ewa Piotrowicz. - Jako jedyni na świecie opracowaliśmy spójny system telemedycyny, który obejmuje pacjenta opieką telemedyczną w wymiarze indywidualnym, a do tego jest finansowany przez NFZ – dodaje.
Uczestnicy projektu przekonywali, że możliwości techniczno-organizacyjne telemedycyny pozwalają na zwiększenie dostępu do rehabilitacji i mogą przyczynić się do wyrównywania istniejących w Polsce dysproporcji regionalnych w tej dziedzinie. Telerehabilitacja kardiologiczna prowadzi do poprawy wydolności fizycznej i jakości życia, co zwiększa szanse szybszego powrotu do aktywności życiowej, społecznej i zawodowej.
Według prof. Ryszarda Piotrowicza, Komitet Sterujący projektu TELEREH-HF oraz Kierownika Kliniki Kardiologicznej i Elektrokardiologii Nieinwazyjnej Instytutu Kardiologii w Aninie, telerehabilitacja hybrydowa zwiększa dostępność do procesu rehabilitacji i stwarza szansę likwidacji rażących regionalnych dysproporcji w tym zakresie. - Pozwala na 3-5 krotne zwiększenie liczby rehabilitowanych pacjentów w istniejących ośrodkach. wymaga zakupu sprzętu i reorganizacji kadrowej, a przede wszystkim solidnego przeszkolenia zespołów, które mają realizować procedurę - stwierdził prof. R. Piotrowicz.
- Dzięki telerehabilitacji pacjent zamiast leżeć w szpitalu dwa miesiące, spędza tylko dwa tygodnie i w tym czasie uczy się pod kontrolą lekarzy z Anina jak ma się rehabilitować w domu. To forma pomocy, która mam nadzieję stanie się naszym produktem eksportowym - mówi prof. Tomasz Hryniewiecki, dyrektor Instytutu Kardiologii w Aninie.
BPO